Chamomile obudziła się wczesnym rankiem. Nadal była przejedzona, ale widząc, że zostało jej tylko jedno niedojedzone ciasteczko, wmusiła je w siebie. Z resztą, nie miała pojęcia co mogłaby z nim zrobić - dla osoby wiecznie niedożywionej wyrzucenie nawet najmniejszego okrucha nie mieściło się w głowie.
Dziewczynka wybrała sobie jakąś sukienkę - to zawsze dodawało uroku, a to właśnie jego teraz najbardziej potrzebowała. Ruszyła do łazienki aby się przebrać i w niemałym zdziwieniu odkryła że jest tam... prysznic. Na dodatek z mnóstwem przycisków. Żałując, że nie będzie mieć czasu na sprawdzenie wszystkich, wcisnęła pierwszy.
Jeszcze z wilgotnymi włosami Cham po cichu wymknęła się z przedziału. Nie była pewna, czy ktoś się już obudził.
[z/t Przedział główny]