Wszedł do przedziału trochę zbyt różowego i kolorowego jak dla niego. Jego ulubionym kolorem był czarny. Najchętniej oblałby wszytko czarną farbą. Kolor nadałby jakiś "klimat" temu pociągowi.
Klapnął na łóżko. Był cholernie zmęczony i niewyspany. Chyba nie spał od kilku dni. Czy to możliwe, ze to myśl o zbliżających się dożynkach nie dawała mu zasnąć?
Czuł jak powoli osuwa się w objęcia Morfeusza.