Rozsiadła się na miękkiej kanapie sącząc jakiś słodki drink. Tego jej było trzeba. Nie przepadała za podróżowaniem w expressie, a za pierwszym razem była nawet bliska zwymiotowania. Urodziła się w końcu w dystrykcie w, którym nauczyła się twardo stąpać po ziemi. Dosłownie i w przenośni. Zajęło jej więc to trochę czasu, by przywyknąć. Parada trybutów udała się całkiem nieźle. Zwracali na siebie uwagę, a ona zdążyła oczarować sporą grupę sponsorów. Zdecydowanie manipulowała ludźmi.
- Nieźle wam poszło - skomentowała i pokiwała głową z uznaniem - Niedługo trening i przyjdzie czas na podjęcie decyzji i ocenianie. Obserwujcie resztę i postarajcie się ogarnąć jakie są ich słabe punkty.
Popatrzyła znacząco na Davida. Odkąd go poznała wydawał się dobrze panować nad emocjami. Ciekawe czy potrafi poznać się na ludziach.