|
| Pałac Sprawiedliowści | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Xan Admin
Liczba postów : 329 Join date : 26/06/2013 Imię : Nathan
| Temat: Pałac Sprawiedliowści Wto Lip 02, 2013 10:39 pm | |
| | |
| | | Xan Admin
Liczba postów : 329 Join date : 26/06/2013 Imię : Nathan
| Temat: Re: Pałac Sprawiedliowści Sro Lip 24, 2013 3:39 pm | |
| W Pałacu Sprawiedliwości chmara strażników zaprowadziła go do pustego pokoju i oświadczyła, że ma 5 minut na spotkanie z rodziną. Wiedział jednak, że nikt nie przyjdzie. Nikt nie miał po co. Ojciec pewnie już wrócił do domu, a jego depresja się nasiliła. Prawdopodobnie już więcej nie zobaczy jego twarzy. Albo on umrze, bo nikt mu nie będzie pomóc radzić sobie z chorobą, albo Nathan zginie na arenie. Najpewniej stanie się i to, i to. Czekał w samotności, aż zjawią się napakowani goryle i wypuszczą go z pokoju. Później zostaje tylko express w kierunku Kapitolu. | |
| | | Hachi
Liczba postów : 78 Join date : 02/07/2013 Imię : Ester
| Temat: Re: Pałac Sprawiedliowści Sro Lip 24, 2013 4:32 pm | |
| W pustym pokoju rozmyślała o wielu rzeczach. O tym kto zajmie się teraz jej bratem skoro mama musi tyle pracować, kto teraz o niego zadba? Ma teraz 5 minut by się z nimi pożegnać... Czy matka przyjdzie? W tej chwili otworzyły się drzwi, a Charlie rzucił się w jej ramiona. Miał zaczerwienione oczy, ale najwyraźniej nie chciał by siostra zobaczyła jego łzy. W końcu zawsze mu powtarzała, że nie należy płakać bo jest już takim dużym i silnym chłopcem. Za nim weszła jej mama, ubrana w piękną błękitną sukienkę. Wolnym krokiem podeszła do swojej córki i również ją objęła. - Masz się nim zajmować słyszysz? - zaczęła Lily - Możesz spędzać w tej pracy mniej czasu..Dobrze wiem, że zostajesz po godzinach chociaż wcale nie musisz. Mama Lily była tak zdziwiona jej słowami,że potrafiła tylko potakiwać. - Nie martw się. Zajmę się nim - obiecała. Kiedy przyszła kolej na pożegnanie się z bratem poczuła bolesne ukłucie w sercu. Spoglądała teraz prosto w jego złote oczy, podobne do tych jakie miał tata. - Nie będę już nigdy płakać - powiedział cicho Charlie. Nim Lily zdążyła coś powiedzieć, jej brat dodał głośniej. - Nie będę płakać! Będę cierpliwy...I nauczę się chodzić po drzewach. Pomogę mamie w domu więc... Wygraj i wróć do domu. - W porządku - odparła Lily siląc się na uśmiech,choć niewiele brakowało jej do wybuchnięcia płaczem - Obiecuje, że zrobię wszystko co tylko mogę.
Strażnicy pokoju oznajmili,że to koniec czasu i wyprowadzili ich. Odwiedziła ją jeszcze przyjaciółka, ale nie miały sobie zbyt wiele do powiedzenia. Tuliły się aż do czasu, kiedy ją także wyprowadzono z pokoju. Czekała teraz na to co ma się wydarzyć. | |
| | | Stevie Rae
Liczba postów : 29 Join date : 18/07/2013 Imię : Stevie Rae
| Temat: Re: Pałac Sprawiedliowści Sro Lip 24, 2013 6:06 pm | |
| Czekała na nich oparta o ścianę i przyglądająca się własnym pomalowanym na błękitno paznokciom. Czułe scenki, tulanie, płacze. Nie ma nic bardziej denerwującego. W jej przypadku nikt nie przyszedł, by się pożegnać, bo nikogo takiego nie było? Bo kto przyszedłby do sieroty? Stąd też jej brak okazywania uczuć. Czy ona je właściwie miała? Ktoś kiedyś porównał ją do robota... Ale kiedy to było? Chyba jeszcze za nim trafiła na arenę i wygrała. Do pokoju Dziewczyny wchodziły i wychodziły przeróżne osoby lecz do chłopaka nawet nikt nie zaglądał. Siedział tam bidulek sam jak palec. Nie znała ich historii ani sytuacji rodzinnych. Nic jej to nie obchodziło. Pierwszy wyszedł młody. Zmarszczyła nos. - Nathan, tak? - wypowiedziała to w taki sposób, jakby miała to w głębokim poważaniu. - Dam Ci radę już na początku - podeszła do niego i chwyciła za policzki. - Uśmiechnij się. Jeśli będziesz taki ponury to nigdy nie wpadniesz w łaski sponsorów - zaczęła ciągnąć go za skórę dopóki nie powstały czerwone ślady. Opuściła ręce wzdłuż ciała. W tym samym czasie zjawiła się trybutka. Problem w tym, że za cholerę nie mogła sobie przypomnieć jej imienia. Spojrzała dziewczynie w twarz i ze zdziwieniem stwierdziła, że bardzo dobrze panuje nad łzami. - No no... Kto by pomyślał, że nie będziecie ryczeć w niebogłosy. Jestem pod wrażeniem - zapomniała o ważnej rzeczy. - No cóż... Nie grzeszę rozumkiem, bo zapomniałam wspomnieć, jak w ogóle się nazywam. Stevie Rae Hael - nawet nie wysiliła się na podanie im obu dłoni. - To może na początek, tak w drodze do pociągu, opowiecie mi coś o sobie? | |
| | | Hachi
Liczba postów : 78 Join date : 02/07/2013 Imię : Ester
| Temat: Re: Pałac Sprawiedliowści Sro Lip 24, 2013 9:52 pm | |
| Lily musiała wziąć się w garść. Wzięła głęboki oddech i do jej oczu ponownie wróciła pewność siebie i opanowanie. Wsłuchała się w słowa mentorki, dochodząc do wniosku, że jest to osoba o dosyć ciężkim charakterze, ale chyba można na niej polegać. Trudno jej było jednak odpowiedzieć na jej pytanie, zwłaszcza, że sama nie należała do ludzi, których łatwo rozwikłać. - Nie lubię mówić o sobie...W szczególności,że nie jest to zapewne zbyt ciekawe - powiedziała Lily przenosząc wzrok na Nathana - ...Może ty zaczniesz? Nie powiedziała tego dlatego,że była ciekawa jego historii...Wolała się najzwyczajniej w świecie upewnić, jaką część swojego życia powinna jej zdradzić. | |
| | | Xan Admin
Liczba postów : 329 Join date : 26/06/2013 Imię : Nathan
| Temat: Re: Pałac Sprawiedliowści Sro Lip 24, 2013 11:13 pm | |
| Pocierał ręką zaczerwieniony policzek. No świetnie. Zazwyczaj się uśmiecha. Oczarowuje dziewczyny swoim rozpromienionym bananem. Teraz jednak nie jest mu do śmiechu. I jeszcze niby musi się szczerzyć dla tych pustych kapitolskich powłok bez krzty uczucia i empatii? Skaczę z radości. Zerknął na dziewczynę zaczynając pocierać drugi policzek. - Nie dzięki, dziewczyny mają pierwszeństwo - odpowiedział dziewczynie z szatańskim uśmieszkiem i wsiadł do samochodu, który miał ich zawieść na peron.
[z/t Stacja kolejowa] | |
| | | Hachi
Liczba postów : 78 Join date : 02/07/2013 Imię : Ester
| Temat: Re: Pałac Sprawiedliowści Sro Lip 24, 2013 11:22 pm | |
| Tak jak myślała...Ten chłopak jest bardzo ciekawym przypadkiem. Dopiero go poznała a już ją irytuje. Uśmiechnęła się do niego promiennie. - Widzę tu wielkie podobieństwo do "Pana ropuchy" - oświadczyła dalej ze słodką minką i również weszła do samochodu zatrzaskując mocno drzwi. Zobaczymy kiedy ten cięty język okaże się dla nas zgubny.
[z/t Stacja kolejowa] | |
| | | Stevie Rae
Liczba postów : 29 Join date : 18/07/2013 Imię : Stevie Rae
| Temat: Re: Pałac Sprawiedliowści Czw Lip 25, 2013 4:09 pm | |
| Poczuła się totalnie zignorowana. Czyżby nie chcieli od niej pomocy? Spiorunowała spojrzeniem oboje, gdy wsiadali do samochodu. - Ts... - nie mogła się powstrzymać. Gdyby wzrok umiał zabijać, ta dwójka zginęłaby na miejscu. W takim razie gówno dostaną. Nie okazując żadnych emocji, dołączyła do gówniarzy. - Wiesz gdzie masz nas zawieść - powiedziała spokojnie do kierowcy i usiadła głębiej w fotelu.
[z/t Stacja kolejowa] | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Pałac Sprawiedliowści | |
| |
| | | | Pałac Sprawiedliowści | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |